I znów mam w ręce dzieło sztuki. Tym razem wiersze są autorstwa Joanny Kulmowej, a przepiękne obrazy - Janusza Grabiańskiego, wielbiciela kotów. O czym więc będzie lekturka? O Kaji, oczywiście. Ślicznym, ciekawskim kociątku, które żyje, czuje i myśli jak człowiek, o czym przekonują nas autorzy.
"Kaja leniuchuje
Co to są liście?
Myszki suche.
Czym pachnie siano?
Ptasim puchem.
Wśród suchych myszek
w ptasim puchu
najlepsza cisza
dla leniuchów."
"Kaja się bawi
Koty są po to,
żeby rzucać papierki kotom.
Po to bywają kocurki,
żeby piórka im dawać i sznurki.
po to zdarzają się kotki,
żeby szpulki toczyć i motki.
To dla kota
najlepsza robota:
papier pogryźć,
motek zamotać.
A gdy kotek pragnie czegoś jeszcze,
można pisać mu i mruczeć wiersze."
KAW, Warszawa 1977
Absolutne cudo!
OdpowiedzUsuńAleż fantastyczne!! :) Nie mówię tylko o rysunkach (chociaż są niesamowite), ale przede wszystkim o przesympatycznych wierszach:) Pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńA poza tym - przejrzałam, świetny blog! :D
OdpowiedzUsuńPiękne ilustracje :)
OdpowiedzUsuńJejku, książeczka mojego dzieciństwa ^_^
OdpowiedzUsuńTrzyletni potargany brzdąc z narysowanymi wąsami, pytający rodziców: "Czy to ja kot, czy to ą-kot?"
Mam tą bajkę, brakuje jednego obrazka, jak się okazuje, tego z myszką.... co za wspomnienia, do dziś pamiętam jak byłam mała i mówiłam innym czy umieją powtórzyć zdanie: "a te kwiatki pięciopłatki to łapki mojej matki"
OdpowiedzUsuńWszystko ładnie i pięknie by było,gdyby nie to, że pisze się: dla Kai
OdpowiedzUsuńa nie dla Kaji.
http://allegro.pl/wiersze-dla-kaji-joanna-kulmowa-i2890705956.html
OdpowiedzUsuńJa miałam taką książeczkę, proszę spojrzeć jak napisane jest imię. Może dziś pisze się inaczej, ale wtedy to była odpowiednia forma i taki jest dokładnie tytuł.
pozdrawiam
Przypomniała mi się ostatnio ta książeczka - jedna z ukochanych lektur z dzieciństwa - i znalazłam ją tutaj. Dzięki, łza się w oku kręci :) Sama nie wiem, co piękniejsze - wiersze czy obrazki.
OdpowiedzUsuńTeż pamiętam te książkę z dzieciństwa. Jedno z piekniejszych moich wspomnień to te wiersze czytane przez ojca. Potem znałam je na pamięć.
OdpowiedzUsuń