Czy tak właśnie wyglądał Mikołaj, który przyniósł Wam dziś prezenty?
ze dumieniem przecierając oczy,
Gwiazdor wprost do pokoju
z komina wyskoczył.
W kominie, miły ów staruszek,
wór prezentów taszcząc z mozołem -
wysmarował swój kożuszek
sadzą i popiołem.
Przewróciłem kałamarz,
gdy wysypał zabawki.
Wyglądał jak wesoły kramarz,
który rozłożył straganik.
W oczach miał wesołe iskierki, w policzkach dołeczki!
Nos czerwony jak wiśnia, rumieńce jak porzeczki.
Maleńkie usta śmiesznie skrzywione w podkówkę
I brodę długaśną, tak jak śnieg bielutką.
W zębach trzymał zapaloną fajeczkę,
Z której wypuszczał dymiące kółeczka.
Szczerą miał twarz i okrąglutki brzuszek,
Co się trząsł, gdy śmiał się, jak mleczny kożuszek.
Był pucułowaty, tłuściutki i tak stary,
Że ze śmiechu spadły mi okulary.
Gwiazdorek mrugnął do mnie i skinął ręką,
Prosząc z uśmiechem, bym się go nie lękał."
Dom Wydawniczy REBIS, Kraków 1992
To była moja pierwsza książeczka, którą dostałam od rodziców na pierwsze święta w 1992 :-)
OdpowiedzUsuńGDZIE TAKĄ KSIĄŻKĘDOSTANĘ ???
OdpowiedzUsuńgdzie ja dostanę tę książkę
OdpowiedzUsuń