Komar chciał założyć leśną orkiestrę. Wszystko szło gładko do czasu wyboru skrzypka i dyrygenta. Do gry na skrzypcach zgłosił się konik polny, który grał pięniej od komara. W dodatku obaj chcieli kierować orkiestrą. Nie mogli się porozumieć, co spowodowało nieudany koncert dla mieszkańców lasu. Dopiero bąk ich pogodził i bez kłótni wszyscy zagrali tak jak trzeba.
"Minął dzień i noc pogodna.
W Sanie słońce do dna
Prześwietliło blaskiem złotym.
Wtedy komar do roboty
Wziął się żwawo, aby w porę
Skonćzyć konkurs nad jeziorem.
Na pachnących liściach mięty
Poukładał instrumenty,
Które przywiózł do dąbrowy
Leśny pociąg towarowy,
Potem skrzypce wypróbował
I dla siebie w dziupli schował,
Wreszcie z bardzo ważną miną
Poszybował wprost ku trzcinom
I zawołał w stronę lasu:
"Zaczynamy, szkoda czasu!"
Na komara dźwięczne słowa
Ożywiła się dąbrowa.
Ledwie przebrzmiał głos komendy,
A już tędy i owędy
Muzykanci w jednej chwili
Na egzamin się stawili.
Mucha, kornik, żuk, biedronka,
Mrówka, chrabąszcz, trzmiel i stonka,
Osa, ważka, świetlik, pająk,
Tuż za nimi całą zgrają
Świerszcze, pszczoły i szerszenie...
Wszystkich nawet nie wymienię.
Dość, że w końcu krokiem wolnym
Przyszedł także konik polny.
Widząc ten muzyczny zapał
Komar w głowę się podrapał
I zawołał:"Przyjaciele!
Instrumenty w mig rozdzielę.
Co kto pragnie, na żądanie
W swoje ręce wnet dostanie."
Wtedy pierwszy podbiegł kornik:
"Ja gram pięknie na waltorni."
Mucha zaś bzyknęła chytrze:
"Umiem dobrze grać na cytrze."
"A ja - dodał mały świetlik -
Marzę tylko o basetli."
"Na gitarze nieźle brzdąkam" -
Pochwaliła się biedronka.
Na to pająk: "Mój ród słynie
Z gry mistrzowskiej na pianinie."
Żuk z radości zatarł dłonie:
'A ja zagram na puzonie."
"Mój instrument to altówka" -
Oznajmiła skromnie mrówka.
Chrabąszcz zaś rzekł: "Bez dyskusji
Zagram chętnie na perkusji."
"Dla mnie klarnet to jest fraszka" -
Oświadczyłą dumnie ważka.
Trzmiel zaś bzyknął: "W swoim czasie
Grałem już na kontrabasie."
Na to stonka: "Jeśli chcecie,
Mogę zagrać wam na flecie."
Wtedy komar rzekł: "Dziękuję.
Teraz każdy grać spróbuje.
Pokaż, bracie, co potrafisz,
Zanim wpiszę cię na afisz!"
Czytelnik, Warszawa 1982
Umknęło "Si", autor to Igor Sikirycki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za uwagę, przepraszam za niedopatrzenie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń