Jedna z moim ulubionych ilustratorek. Hanna Krajnik.
"czary
sezamie otwórz się
zawołałam
i drzwi otworzyły się same
stoliczku nakryj się
zawołałam
na stole zjawiły się ciastka z kremem
buty zanieście mnie
do krainy baśni
ale w tej chwili przyszli rodzice
i czary straciły moc"
"Przyjaciółka
Narysowałam dziewczynkę; była tak ładna, że postanowiłam się z nią zaprzyjaźnić. Przez cały wieczór bawiłyśmy się razem, ale mama potem kazała mi pójść spać, a dziewczynka powiedział, e musi iść do domu.
Nie przyszła już więcej. Może zgubiła adres?"
"szczęście
po zielonych schodach
biegało
skakał
w jednej ręce miało
gitarę z żółtymi wstążkami
w drugiej ręce miało
torbę pełną uśmiechów
pod różowym niebem
fruwało
śpiewało
przyfrunęło do mnie
zostało"
Nasza Księgarnia, Warszawa 1988
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz