______pozwólmy wspomnieniom dzieciństwa______


____________znów zobaczyć świat______________

________by i nasze dzieci poznały ich czar_________

1 października 2009

"PAN TIP-TOP" Zbigniew Żakiewicz

Książeczkę pożyczyłam ze względu na ilustracje Józefa Wilkonia, bo muszę przyznać, że do tej pory widziałam jedynie malowane przez niego zwierzęta, a tu taka niespodzianka. No, są tu też i zwierzęta, ale jednak inne od tych współczesnych. Bajeczka też jest inna niż wszystkie, ale w miarę jak się z nią zapoznawaliśmy przywoływała, może to śmieszne czy niedorzeczne, obrazy z Biblii. No bo któż inny jak nie Bóg, tak tu Pędzel Top-Top, tworzył swój własny świat od podstaw. Od kresek i linii, z nudów.

Stąd ilustracje również, podążąjąc za tekstem, za coraz śmielszymi pomysłami Pędzla, stają się bardziej kolorowe, pełniejsze i bogatsze. Bo świat to nie tylko sam las, same kwiaty czy gwiazdy. Wszystko jest ze sobą powiązane, uzależnione od kogoś lub czegoś. To cały system. Pan Pędzel w trakcie tworzenia zaczyna to rozumieć. Zmuszony również został do tego, by zaistniał groźny zwierz czy wielka, wylewająca woda. Z drugiej jedna strony tytułowy malarz nie mógł pozwolić sobie na własną, zbyt wolną inwencję twórczą, bo świat buntował się przeciwko niepotrzebnym kropkom czy paskom. Wszystko jest już z góry ustalone i nazwane. To nie znaczy, że Pan Pędzel czuł się związany czy całkowicie ograniczony, w prawdzie malował co chciał, zapełniał ulubionymi kolorami, w razie jednak konieczności korygował i poprawiał. Przecież prawdziwy talent nie jest do ujarzmienia, a natchnienie spływa na mistrza w trakcie tworzenia. Tak pewnie wygląda praca artysty. Czy to jest pisarz, malarz czy sam Pan Bóg.

wyd. Nasza Księgarnia, Warszawa 1982

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz