______pozwólmy wspomnieniom dzieciństwa______


____________znów zobaczyć świat______________

________by i nasze dzieci poznały ich czar_________

28 czerwca 2010

"O KOTKU KTÓRY SZUKAŁ CZARNEGO MLEKA" Helena Bechlerowa





































Uroczy zbiorek kilku opowieści z lasu, łąki i pola, gdzie główni bohaterowie - zwierzęta przeżywają swoje radości i smutki. 
O tym jak kotek Fąfelek, kozioł Bródka i zajączek Trzykłaczek szukali dla siebie butów, podkówki i hulajnogi.





































Jak jeżyk służył wiernie lisowi za szczotkę do ogona, po czym się zbuntował i odtąd się jeży na jego widok. Może się też dowiedzieć skąd zebry, żyrafy i tygrysy mają pręgi, pasy i łaty na sobie. 
O tym jak koziołek Rogatek chcąc się upiększyć zrobił z siebie pośmiewisko.





































Jak kogucik Koralik dziwił się, że ktoś inny budzi przyrodę do życia po zimie. 
O wstydzie lisa, dzika, kozy, i jeża, którzy przestraszyli się wielkiego cienia małego zajączka szaraczka.





































O tym jak lis stracił swoją czapę na zimę oddając ją księżycowi.
Jak dwa misie: Mrum i Gawrotek pomagali upiec ulubione pączki. Sami musieli skosić pszenicę, zanieść ziarno do młyna, a mąkę do piekarza.  
O tym jak wzajemna pomoc kogucika i zajączak uchroniła ich od pewnej śmierci w szponach jastrzębia. 
O tym jak biały kotek chcąc być jak jego przyjaciel koloru czarnego robił wszystko, by tak się stało. Siedział więc w czarnej piwnicy, ubrudził się sadzą w kominie, aż wreszcie szukał czarnego mleka.





































O tym jak mała myszka Cichonóżka zaprosiła do swojego małego domu większych od siebie przyjaciół, przez co norkę utraciła. 
O dziwnym domu ślimaka Sałatka, z oknem, firanką, kominem i światłem. 
O dwóch przyjaciołach: koguciku Filonie i kaczorku Kwiku, którzy nie potrafili pomóc sobie w chwili zagrożenia, każdy martwił się bowiem tylko o siebie. 
Jak widać samo życie. Bajki mają to do siebie, iż tak naprawdę traktują o nas, ludziach. Tak było już dawnej i jest do tej pory. To najłatwiejszy sposób ukazania naszych jasnych i ciemnych stron. Szkoda tylko, że nic temu nie winne zwierzęta muszą przez to tak cierpieć. I znosić nasze okropne charaktery grając takie role.





































Dodam, że spotkałam na aukcjach inne wydanie tejże książeczki tyle, że z ilustracjami Marii Mackiewicz. Nie oglądałam ich jednak w realu. Podejrzewam jednak, że są równie mistrzowskie jak te. Hanna Krajnik cieszy oczy moje i mam nadzieję, że również i Wasze.I tym razem nie zawiodła swoich wielbicieli. Coś wspaniałego!
Bardzo żałuję, że tylko takich rozmiarów można umieszczać takie arcydzieła!!!

"- To ja , jeż - odezwał się ktoś za drzwiami.
- Wejdź, jeżyku! - zapraszała myszka.
Ale jak tu wejść? Norka taka maleńka! Głowa i przednie łapki jeża są już w norce, ale reszta nie chce się zmieścić.
- Jestem odrobinę grubszy od ciebie, myszko - tłumaczy się jeżyk."



Nasza Księgarnia, Warszawa 1968

7 komentarzy:

  1. oj, cieszą wzrok, cieszą te piękne ilustracje! Cudeńka i perełki!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. jeszcze dodam, że każda z tych ilustracji pięknie prezentowałaby się na ścianie, w ramach... nie tylko w pokoju dziecięcym :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej
    Ja po prostu uwielbiam twórczość HALINY KRAJNIK !!! Co tylko uda mi się zdobyć trzymam jak największy skarb! No i pokazuję! Jeśli też coś wpadnie ci do rąk jej autorstwa to proszę koniecznie daj znać.
    Dziękuję
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytalam te ksiazeczke swoim dzieciom, a i przy czytaniu sama wracalam do lat swojego dziecinstwa! pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  5. A to nie są ilustracje Józefa Wilkonia? http://ilustracjadladzieci.blogspot.com/2012/12/jozef-wilkon.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń