______pozwólmy wspomnieniom dzieciństwa______


____________znów zobaczyć świat______________

________by i nasze dzieci poznały ich czar_________

9 marca 2013

"LEŚNE JAGODY" Wanda Grodzieńska


Wanda Grodzieńska- Jest autorką wielu zbiorów wierszy dla dzieci (m.in. "Najprawdziwsza bajka", "Były sobie koty dwa", "O ślimaku, co szukał wiosny").



Poetka, prozaik, krytyk literatury dla dzieci, tłumaczka z rosyjskiego, ale przede wszystkim autorka wierszy dla najmłodszych. Urodziła się 3 sierpnia 1906 r. w Warszawie. Na Wydziale Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego studiowała humanistykę; dyplom uzyskała w 1928 r. Dwa lata później poślubiła poetę, tłumacza i krytyka – Seweryna Pollaka. Jako prozaik debiutowała w 1935 r. w wydawanym przez Związek Nauczycielstwa Polskiego piśmie dla dzieci - „Płomyczek”. W roku 1939 urodziła córkę (Joanna Pollakówna zapewne „w spadku” po swoich rodzicach w genach odziedziczyła dar tworzenia poezji; z zawodu była historykiem sztuki).
Po okupacji Wanda Grodzieńska zamieszkała w Łodzi i tutaj, wraz z innymi członkami ZNP doprowadziła do założenia, wychodzącego do dziś, tygodnika dla dzieci - „Świerszczyk”. Pierwszy numer ukazał się już 1 maja 1945 r., a Grodzieńska była jego pierwszą redaktorką naczelną i pełniła tę funkcję przez 10 lat. Od roku 1949 ponownie zamieszkała w stolicy.
Jest autorką bardzo wielu wierszy dla dzieci, najobszerniejsze ich wybory to "Kolorowe bajki" (1955 r.) i "Świerszczowa muzyka" (1979 r.) oraz kilku książeczek napisanych prozą. W roku 1955 ukazały się jej, wielokrotnie potem wznawiane, opowiadania o Mickiewiczu -  "Śladami poety". Tłumaczyła wiersze wielu poetów rosyjskich, m. in. Aleksandra Puszkina.
Zmarła 3 lipca 1966 r. w Warszawie i jest pochowana na cmentarzu ewangelicko – augsburskim przy ulicy Młynarskiej.





Jerzy Tchórzewski ur. 1928, zm. 1999 w Warszawie, malarz, grafik, poeta. Studiował malarstwo w latach 1946-1951 w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. W okresie studiów związał się ze środowiskiem Grupy Krakowskiej II. Uczestniczył w I Wystawie Sztuki Nowoczesnej w Krakowie (1948/1949). Na Ogólnopolskiej Wystawie Młodej Plastyki w Arsenale (1955) otrzymał nagrodę równorzędną. Do czasu "Arsenału" malował figuratywnie pod wpływem surrealizmu, potem zajął się ekspresyjnym malarstwem abstrakcyjnym. 
Po ukończeniu studiów przeniósł się do Warszawy, gdzie w 1954 rozpoczął pracę pedagogiczną na Akademii Sztuk Pięknych. Prowadził pracownię malarstwa na Wydziale Grafiki. W roku 1987 uzyskał tytuł profesora, w 1998 przeszedł na emeryturę.




Kłótliwa sroka wprowadziła zamęt na podwórku, namówiła czworo łatwowiernych bohaterów na pyszne jagody leśne. I choć mieli swoje ziarna, rozsypywane każdego dnia przez młodą gospodynię Kasię, to i tak chciały spróbować innego jedzenia. Tak więc kurka Szaropiórka, kogucik Szałapucik, kaczka Kwakula i gęś Gęgula wyruszyli do lasu po smakołyki. 



Nie wiedzieli jednak, że każdy owoc czy jagoda zimowa może być pożywieniem dla innych zwierząt. Nic więc dziwnego, że od białych jagód  jemioły odgoniły ich jemiołuszki, od owoców jałowca gile, od nasion ostu szczygły. Szkoda, że i człowiek jest często tak pazerny i łakomy, pomimo tego, że ma już wystarczająco dość wszystkiego dla siebie.




"NASZA PANI"
Umie sobie radzić z nami 
Nasza pani! 
Gdy jesteśmy rozhukani, 
Nie strofuje nas, nie gani, 
Lecz po dzwonku, stojąc 
we drzwiach, pyta: 
- Czy już mogę ze swą klasą się przywitać? 
Kiedy lekcji nie umiemy czasem, 
Pani smutnie spogląda na klasę. 
- Przecież w naszej szkole nie ma leni... 
Kto was, dzieci, tak nagle odmienił? 
Może grypa, bo znów szerzy się w mieście? 
Tak, na pewno chorzy jesteście! 
A nam wstyd! Już się nikt nie ośmieli 
Leniuchować do następnej niedzieli! 
Lecz gdy klasa do rachunków się przykłada, 
Kiedy pilnie się uczymy wierszy – 
W oczach pani iskierkami świeci radość 
I uśmiechem darzy nas najszczerszym. 
Słabszym uczyć się pomaga jak kolega 
I na przerwie razem z nami biega. 
Gdy nikt pani nie zasmuci od rana, 
Każda lekcja jest miła jak święto. 
Radość pani jest nagrodą dla nas 
I najmilszą do pracy zachętą






"- A włóczęgi! A nicponie! Kasia przez was we łzach tonie - gniewa się piesek Wiercipięta. - macie w domu dosyć ziarna, na co cudza wam spiżarnia?
A kaczka Kwakula na to:
- Kwa, kwa,kwa - kwa, kwa, kwa! Kogut winie, a nie ja!
I gęś potakuje:
-Gę, gę, gę- gę, gę, gę! Kogut winien, a nie ja!
A kurka nieśmiało:
- Ko, ko, ko! Ko, ko, dak! Kogut winien, ta, ta, tak!
Aż się kogucik Szałapucik rozzłościł:
- Kłamią kaczka, gęś i kwoka! - Nie my winni tylko sroka..."





Nasza Księgarnia, Warszawa 1962

3 komentarze:

  1. http://wydaje.pl/e/dziennik-mlodego-metalowca

    OdpowiedzUsuń
  2. Thаnks very intereѕting blog!

    Also visit mу ωeb page ... szukam-dziewczyny.net

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobre, bo polskie :)

    P.S.
    Chcę pomóc koleżance. Niesamowicie utalentowana bloggerka wydała książkę, ale w naszym kraju nie wspiera się debiutantów. Książka ma same pozytywne recenzje, więc na pewno spodoba się ludziom, jeśli ją przeczytają. Może i Ty się skusisz?
    Chociaż sprawdź: www.o-k.xn.pl

    OdpowiedzUsuń