______pozwólmy wspomnieniom dzieciństwa______


____________znów zobaczyć świat______________

________by i nasze dzieci poznały ich czar_________

17 czerwca 2010

"KOSI-KOSI ŁAPCI" Lech Pijanowski



Taka prościutka, skromna i niby banalna treść książeczki, a ile radości dała dzieciom to powiedzieć dużo to... mało. Kilka linijek wiersza wzbudza ciekawość i pytania. Dla kogoś, kto w życiu nie widział zwierząt  hodowlanych, wiejskich, większych niż kot i pies, to była niesamowita frajda. Ilustracje są tak piękne i sugestywne, że nie sposób nie poczuć ich obecności. Dziś gospodarstwo rolne nie kojarzy się naszym pociechom z niczym szczególnym. Ale ja pamiętam i bardzo tęsknie za wakacjami spędzanymi rokrocznie u babci i dziadka, gdzie czuło się prawdziwą wolność, naturę, obserwowało przyrodę. To było takie naturalne, a zarazem takie potrzebne. Konie, krowy, świnie, kaczki, gęsi, indyki, wszystko to żyło na jednym podwórku, a ja z bratem nie odstępując dziadków na krok przeżywaliśmy każdy dzień jak ostatni. Było tyle zabawy, uciechy, ale i pracy również. Nikt jednak nigdy nie narzekał. Pomagaliśmy karmić, wypasać, doić, kosić i zbierać siano, plewić oraz siać. A przy tym oczywiście psocić! A jakże! Nie mamy z tego  czasu prawie żadnych zdjęć, ale wspomnienia zapisały się w głowach i sercach. Chciałabym by i moje dzieci miały, może nie takie, bo nikt na wsi nie mieszka, ale równie piękne wspomnienia i przeżycia z lat najmłodszych.

"Jest tu konik kary
i kaczek dwie pary,
krówka w duże łaty
i piesek kudłaty"

Nasza Księgarnia, Warszawa 1984 (1956)

2 komentarze:

  1. Witam
    nie przeczytałam jeszcze całego bloga, ale zachwycają mnie ilustracje do prezentowanych przez Ciebie książek. Również bardzo lubię stare wydania z mistrzowskimi ilustracjami!

    pozdrawiam z makiwgiverny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej
    Ja tez nie mogę oprzeć się tym arcydziełom!
    pozdrawiam
    iwona

    OdpowiedzUsuń