______pozwólmy wspomnieniom dzieciństwa______


____________znów zobaczyć świat______________

________by i nasze dzieci poznały ich czar_________

16 listopada 2009

"HISTORIA KASZTANOWEGO KRÓLA" Krystyna Boglar


Historia bardzo na czasie, kiedy akuratnie zbieramy kasztany, żołędzie i jesienne liście. No i tworzymy z nich to, co przeważnie, co roku, a więc ludziki, zwierzaczki. Często jednak na tym kończy się nam inwencja twórcza. I co dalej? Opowiastka ta poddaje pomysł na coś nowego. Krzyś po części z nudów, a po części z przypadku wymyśla całe królestwo króla Kasztanowego - Krzywookiego. Okazuje się jednak, że jest to bardzo zły władca - Mściciel, szukający tylko zwady i wojny. Tak więc, kiedy chłopiec naprodukował również ludzików z żołędzi, nad króletwtami zawisła groźba zbrojnego spotkania. Jednak zielony król zwany Łagodnym nie był skory do prowadzenia sąsiedzkich wojen, dlatego poprosił chłopca o pomoc. Jak zakończyła się ta historia, kto i w jaki sposób zwyciężył? Odsyłam do tej sympatycznej książeczki, w sam raz na coraz dłuższe i chłodniejsze wieczory. Mam nadzieję, że da ona Wam również , jak i nam, motywację do nowych zajmujących zabaw, kiedy wyjście na podwórze już nie jest możliwe.
Dodam jeszcze tylko, że autorka Krystyna Boglar była między innymi wieloletnim redaktorem w wydawnictwie "Nasza Księgarnia" oraz sekretarz polskiej sekcji IBBY. Napisała również w 1970 książkę "Klementyna lubi kolor czerwony", dziś wznowioną przez wydawnicwto "Dwie Siostry" w ramach serii Mistrzowie Ilustracji. Zaś jej powieści "Nie głaskać kota pod włos" i "Każdy pies ma dwa końce" stanowiły adaptację do serialu i filmu "Rodzina Leśniewskich", znanego, z pewnością. starszemu pokoleniu.

"- Kto ty jesteś?
- Król.
- Jaki król? - zdziwił się chłopiec przycinając patyczki.
- Kasztanowy, oczywiście! Musisz mi teraz wymyślić piękne imię!
- Bardzo proszę - odzrekł grzecznie Krzyś. - Na przykład, no... chociażby Krzywooki!
- Okropność - parsknął król. - To nie jest imię dla władcy!
- Jak to nie? Przecież był polski król Krzywousty, a ty nie możesz być... Krzywooki?
- Nie! - uciął krótko.
- Tearz zrobię ci nogi, chcesz?
- Wszytsko masz mi natychmaist zrobić! - wrzasnął król. - I koronę też!
- Dlaczego jesteś taki niegrzeczny? - zapytał Krzyś z urazą.
- Bo król musi rozkazywać! A poza tym chcę mieć zamek i służbę, i konie, i powozy, i złoto..."

Krajowa Agencja Wydawnicza, Warszawa 1987

3 komentarze:

  1. Witam cię serdecznie :)

    Masz przepiękną stronę i jeszcze piękniejszą treść. Lubię tutaj wracać, gdyż tak jak wielu, tęsknię do dziecięcych lat. Gratuluję pomysłu :)

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj
    Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa, wiele to dla mnie znaczy!
    Zapraszam serdecznie częściej i zachęcam do komentowania
    pozdrawiam ciepło
    iwona

    OdpowiedzUsuń
  3. zadużo napisaliście

    OdpowiedzUsuń